Kolejny z popularnych wzorów, który miałam przyjemność robić. Z zewnątrz niepozorny, biały, po przekrojeniu istna eksplozja tęczowych barw! Kto by się nie uśmiechnął na taki widok? Może to jest sposób na odrobinę koloru w te ponure, jesienne dni? ;)
|
Niby taki delikatny, a w środku... |
|
BUCH! Tęcza! :D |
Oryginalna wersja z tego co wiem nie jest na biszkopcie, ale ja zrobiła po swojemu. Każdy pieczony osobno, wysmarowany sorbetem owocowym i przełożony kremem na bazie bezy szwajcarskiej.
|
Kolory poskładane tak żeby się przenikały wzajemnie :) |
Z zewnątrz wysmarowany tym samym kremem. Środek skrzętnie ukryty. Na górze delikatna ozdoba w formie baneru z imieniem solenizantki.
|
Sto lat! :) |
Na szczęście dostałam zdjęcia w przekroju. Bez tego ciężko sobie wyobrazić efekt końcowy. Dzięki Kamila! :)
|
Całość wyglądała tak :) |
|
Dla kogo kawałeczek? ;) |
Świetny ten tort. Ciekawa jestem, co zaproponujesz na święta:)
OdpowiedzUsuńDzięki! :) Do świąt mam nadzieję ogarnąć bloga, bo jest zaniedbany bardzo... :( Ale wypieki na pewno będą! :)
Usuń