Pierwsze cupcakes z własną lepioną ozdobą z masy plastycznej. Zrobione na życzenie kuzynki, na pierwsze urodzinki jej synka. Byli zadowoleni, nawet mały niejadek skosztował ;)
Aż wstyd się przyznać, ale nigdy nie oglądałam tej bajki.. Nawet nie wiem, który to Skipper, choć już nie raz słyszałam, że wyszedł najlepiej. Jak dla mnie pozostawiały jeszcze sporo do życzenia, ale były robione jako pierwsze figurki z masy cukrowej w dodatku wtedy sama tą masę robiłam i się kruszyła trochę niestety.
Skipper wyszedł Ci najlepszy. Kurde. Ja tak rysować nie potrafię, jak ty rzeźbić:)
OdpowiedzUsuńAż wstyd się przyznać, ale nigdy nie oglądałam tej bajki.. Nawet nie wiem, który to Skipper, choć już nie raz słyszałam, że wyszedł najlepiej. Jak dla mnie pozostawiały jeszcze sporo do życzenia, ale były robione jako pierwsze figurki z masy cukrowej w dodatku wtedy sama tą masę robiłam i się kruszyła trochę niestety.
Usuńale słodkie pingwiny :D Szkoda zjadać
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJak wyjęte z bajki!
OdpowiedzUsuń