KACZUCHAA!! :) |
Kolejne wyzwanie i nowe doświadczenie. Dostałam zlecenie na wykonanie tortu w kształcie kaczki. Strasznie się ucieszyłam, w końcu coś niestandardowego :)Na początek wszystko rozrysowałam. Torcik miał być na 20 osób. Wypiekłam trzy biszkopty - dwa mniejsze i jeden większy.
Ciachoo :) |
Zanim wystygły zrobiłam krem serkowy i pokroiłam brzoskwinie (taki pyszny standard ;) ). Pokroiłam biszkopty na placuszki, cieńsze niż zwykle. Przeważnie kroiłam na trzy a z tego wyszło mi pięć licząc kopułkę odciętą z góry, która też się przydała.
Pocięte czekają na poskładanie :) |
Dolny placek lekko posmarowałam i nałożyłam brzoskwinie. Kolejne obkrawałam o centymetr i przekładałam kremem tak żeby wyszła taka piramidka. Na samej górze idealnie pasowała zaokrąglona kopułka.
Już nabiera kształtów :) |
Całość oczywiście wykończyłam. Tym razem, tym samym kremem co w środku a nie maślanym. Muszę przyznać, że sprawdził się w tej roli idealnie, chociaż bałam się zawsze go używać z powodu zawartej w nim serwatce. Zawsze miałam wizje jak masa cukrowa się rozpływa i z niego zjeżdża :D
Jedna część gotowa! |
Drugą część zrobiłam tak samo. Masę cukrową zafarbowałam na żółto (zawsze kupuję białą masę), rozwałkowałam i pokryłam obie części.
Kawałek monitora mojego faceta się na zdjęcie wcisnął :P |
Ponieważ torcik wyszedł w sumie dość duży podkładkę pod niego zrobiłam sama. Wzięłam większy karton (po koszu na pranie z Biedronki :P ) i wycięłam odpowiadający mi kawałek.
Na razie zbyt dobrze to nie wygląda, wiem.. :P |
Posmarowałam go cienką warstwą kremu, rozwałkowałam niebieską masę i pokryłam nią kartonik. Niestety mam za mało miejsca w kuchni i musiałam wałkować masę na dwa razy, i położyć ją w dwóch częściach, ale to się później zakryje ;)
No i kaczka dostała swój własny basen ;) |
Pod skrzydełka i "kitki" przykleiłam kawałek ciacha żeby były wypukłe i pokryłam gumpastą. Z pomarańczowej masy dorobiłam nóżki i dziób, a z żółtej kuper i czuprynkę.
Powoli zaczyna wyglądać jak kaczka :) |
Pozostały szczegóły i wykończenie. Oczka, fale, trochę bąbelków na wodzie i napis. KONIEC! Gotowe :)
Kaczka jak się patrzy! :) |
I jeszcze w boku! |
I jak Wam się podoba? Maluszek podobno bardzo się cieszył a to dla mnie najważniejsze :)
Zapraszam oczywiście do polubienia mnie na Facebooku i do komentowania!
Tort niesamowity!!! Dziękuję raz jeszcze!!!
OdpowiedzUsuńgenialny, przepiękna kaczuszka, też bym chciała taki tort na swoje urodziny :)
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa :)
UsuńTort jest piękny na pewno się podobał Sebastiankowi
OdpowiedzUsuńPodobno bardzo się podobał :)
Usuńmasz niebywały talent!
OdpowiedzUsuńI kto to mówi! Twoje prace to dopiero jest talent :) Śledzę i zaglądam co jakiś czas. Dziękuję też za takie miłe słowa ;)
UsuńBombowy!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuń