poniedziałek, 10 czerwca 2013

Piłkarski torcik - Manchester United

Prawie jak boisko :D


Przedstawiam Wam torcik, który robiłam dla fana klubu piłkarskiego Manchester United. W środku biszkopty ombre w kolorze boiska. A co! ;)

Po wypieczeniu.

Wszystkie oczywiście dopasowałam do właściwych wymiarów.

W odwrotnej kolejności, ale widać efekt.

Biszkopty nasączyłam sokiem z pomarańczy i żebyście nie myśleli, że takim byle jakim, z kartonu. Oto dowód! I robię tak zawsze! ;)

Najulubieńszy sok <3

Dolna warstwa z dżemem brzoskwiniowym. Ranty odizolowane kremem maślanym. Nauczyłam się tak robić i nie mam teraz problemu z rozpływającą masą. Nie ma prawa przedostać się ani trochę niechcianej wilgoci na zewnątrz.

Izolacja musi być!

Kolejne warstwy to znany Wam już bardzo dobrze krem na bazie twarogu.

Poskładany :)

Całość oczywiście na koniec została pokryta kremem maślanym z kolorze zielonym, żeby pasował do masy, która go przykryje. I do lodówki! Musi trochę stężeć :)

Podkład musi być! :)

W kolejce czekała na mnie do przygotowania piłka. Zrobiona tak samo jak cały tort. Może tylko więcej warstw, ale za to cieniej wysmarowanych. Oczywiście również ombre.

Kółeczka :)

Biszkoptowe kółeczka docięłam tak, żeby po złożeniu wyszło coś na kształt kuli.

Czy to przypomina piłkę nożną? :D

Tym razem wykończyłam niebarwionym kremem maślanym. W końcu ma go pokryć biała masa. Oczywiście nie da się pominąć po tym lodówki ;)

Nabiera kształtu.

Po jakimś czasie (najlepiej po nocy) pierwsza część była gotowa do dalszej obróbki. Rozwałkowałam zabarwioną na zielono masę plastyczną. Zawsze trzeba uważać jak się ją wałkuje szczególnie przy tortach o nieregularnych kształtach, żeby wystarczyło na przykrycie całości.

Trochę siły trzeba w to włożyć.

Sprawnym ruchem przeniosłam ją na tort. To nie jest tak, że wszystko wychodzi mi idealnie. Tego etapu jeszcze nie mam wypracowanego tak jakbym sobie tego życzyła. Popełniam jeszcze parę błędów, ale oczywiście wszystko jest do nauczenia! Czasem podczas nakładania, pozostaje mi pod niż powietrze i przy wygładzaniu tworzą się bąble. Niekiedy mam też problem z prostym odcięciem niepotrzebnych krawędzi, ale to chyba przez moją niecierpliwość. Pęka mi też masa na rantach. Eh.. Trzeba ćwiczyć! :)

Trening czyni mistrza :)

Od razu przygotowałam też mały stelaż pod piłkę. Zawsze czuję się po tym pewniej, że uniknę jakiejś katastrofy. Mam w zdjęciach przygotowane krok po kroku jak robię piętrowe torty. Wypatrujcie notki, ale to jak nadrobię zaległości... :D

Moje zabezpieczenie ;)

Tak samo pokryłam białą masą piłeczkę. Prawda, że powoli zaczyna ją przypominać? Małym radełkiem zaznaczyłam linie na niej. Masakra! Kto wymyślił ten wzór i po co? Miałam z tym największy problem! Jak już coś z tego wyszło to zamalowałam odpowiednie (chyba i tak pomieszałam coś) łatki na czarno.

Kula!

Na końcu przygotowałam znaczek Manchesteru United. Trochę było przy tym dłubaniny, ale kto ja kocham najbardziej ;)
Kiedy wszystko poskładałam w całość wykończyłam złączenia resztką zielonego kremu maślanego przy użyciu jednej z moich ulubionych tylek z "Dekoracji Ciast" do tworzenia trawy.

Uwielbiam! Ostatnio bardzo często jej używam :)

Gotowe! Podobno bardzo się podobał i smakował chyba też nieźle.

Piła.

Manchester United.

Jak Wam się podoba taki torcik? Czekam na Wasze komentarze. Ponieważ nikt ostatnio nie odpowiedział, że go nudzą moje ciągłe, podobne opisy to utrzymuję treści dalej tak jak było, po mojemu :P
Oczywiście zapraszam wszystkich na Cudolepkowy Fanpage! Z nim możecie być na bieżąco ;)

6 komentarzy:

  1. Mi się bardzo podoba :) też robiłam teraz kwadratowy tort, był wysoki, miał schowane piętro w środku i zastanawiałam się czy dam rady rozwałkowac taki duży placek masy i jednak udało sie. też mam czesto problem z bąbelkami pod masą, ale teraz robię tak że jak rozwałkuję masę to dopiero wyciągam tort z lodówki i smaruję go wodą i masa ładnie przylega. I zauważyłam jeszcze że masa już po wygładzeniu idzie z powrotem do góry. Ale masz racje, trzeba ćwiczyć ;) Kamila

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O super! Dzięki wielkie za miłe słowa i super radę! Na pewno wypróbuję. Pozdrawiam ;)

      Usuń
  2. wow super. Niesamowicie smaczny talent :)

    OdpowiedzUsuń
  3. witam skad taka mase zielona wziasc?kupic?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam! Ja najczęściej zamawiam w internecie białą a potem barwię ją zielonymi barwnikami spożywczymi :) Pozdrawiam!

      Usuń