sobota, 23 lutego 2013

Czerwone cukrowe róże - krok po kroku


Różyczki :)

W zeszłym tygodniu miałam do wykonania z gumpasty czerwone róże z listeczkami. Pani, która u mnie je zamawiała cały torcik robiła sama tylko ozdobę zamówiła u mnie. Chciała żeby były ułożone na boku, od najmniejszej do największej. Dla mnie zadanie cudowne. Uwielbiam robić róże. Są łatwe i szybkie w wykonaniu a efekt według mnie bombowy. Dzisiaj mały tutorial jak zrobić takie kawiatki :)
Najpierw mieszam trochę białej masy z czerwonym barwnikiem. Następnie z kawałka formuje krzywy stożek i parę kulek w różnych rozmiarach.

No to zaczynamy!

Każdą kulkę po kolei rozgniatam na macie. Wkładam do woreczka (albo do koszulki do segregatora bo jest grubsza) i rozcieram skrobką jeden brzeg aby powstał cieniutki płatek. W ten sposób po nie wielkiej praktyce można uzyskać na prawdę cieniutkie płatki. Szybko układam go na stożku (masa szybko wysycha i może się kruszyć!) i zawijam na początek takiego ślimaczka. Z każdym kolejnym robię dokładnie to samo. Układając jeden za drugim tworzę różę.

Różyczka w trakcie roboty :)

Po zakończeniu odcinam różyczkę od podstawy. Na końcu wyginam płatki w różne strony żeby wyglądały na bardziej naturalne, im mniej się staramy tym lepsze wychodzą ;)
Zrobiłam 5 róż w różnych rozmiarach.

Czekaja na wyschnięcie

Następne w kolejce są listki. Tym razem masę barwie na zielono oczywiście.

Rzeczy potrzebne do zrobienia listków

Wałkuję i wycinam wykrojnikiem. Na gąbeczce do modelowania narzędziem o szpiczastej końcówce wykańczam kształt listków.

Modelowanie listków

Gotowe dołączają do róż i czekają na wyschnięcie.

Suszyć w miejscu ciepłym ale nie wilgotnym :)

Takie różyczki warto wykończyć jakimś połyskującym pyłkiem. Ja w tym przypadku zmieszałam złoty barwnik spożywczy z alkoholem, wtedy szybciej schnie. Cienkim pędzelkiem pomalowałam krawędzie kwiatków...

Od razu lepiej :)

...oraz listków :)

Mała rzecz i wielki efekt!

Całość musi chwilkę jeszcze poleżeć. Gotowe!

I w całej okazałości :)

Mam nadzieje, że przypadła Wam ta notka do gustu a może i co po niektórym trochę pomogła. Jeżeli macie jakieś pytanie proszę piszcie w komentarzach lub na fanpageu (pamiętajcie, facebookowi mają lepiej bo są na bieżąco!). Zapraszam! :)


11 komentarzy:

  1. Piękne! Wyglądają niemal jak żywe :)
    Ja ostatnio bawiłam się z masą cukrową - fajne, ale na początku dość trudne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trening czyni mistrza, wiadomo, ale ja uważam, że jeszcze sporo mam do nauki. Praca z masa cukrową to taka zabawa, jak z plasteliną :)

      Usuń
  2. Piękne, jak tylko wrócę do domu zaraz siadam do nauki :)) bo moje róże hmm jakoś dalekie są od ideału nie to co twoje ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaa!! I bardzo zachęcam do dzielenia się swoimi "wyczynami" na moim fanpageu, szczególnie jak moje notki w czymś pomogły ;)

      Usuń
  3. Niestety trzeba ćwiczyć, ale bardzo się cieszę, że na coś się moje notki przydają! Jak tylko jakieś pytania się pojawią proszę bardzo, jestem do dyspozycji :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Prześliczne !!! Nigdzie nie widziałam ładniejszych róż z masy cukrowej :) Proszę napisać, czy poszczególne płatki przyklejała Pani np na wodę, bądź też lukier, czy niczego nie używała Pani do łączenia tych płatków?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy niczego nie używam jeżeli robię płatki na "świeżo". Jeżeli muszą podeschnąć to wody :) Dziękuję za tak pozytywne słowa! :)

      Usuń
  5. piękne a jakiem masy cukrowej pani używa?

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. jak duzy jest ten stozek? jak duze mają byc kuleczki ( tak orientacyjnie , bo nie wiem jakie z nich wyjdą platki)? na jakiej wsokosci stozka zaczynamy przyklejac platki ( dobrze nie widac tego miejsca

    OdpowiedzUsuń
  8. Można pomylić z prawdziwymi różyczkami.

    OdpowiedzUsuń