|
Póki jeszcze jest wiosna :) |
Niedawno dostałam do przetestowania swoje pierwsze foremki. Niemiecka firma Staedter.
Moim zadaniem było zrobienie małego tutorialu z ich wykorzystaniem.
Zestaw zawiera trzy części do wykonania orchidei. Oczywiście one również na blogu się pojawią, ale skoro w koło jeszcze wiosna, na pierwszy rzut poszły żonkile :)
|
Taki oto zestaw :) |
Może jeszcze dwa słowa o jakości foremek. Po raz pierwszy spotkałam się z takim wykonaniem. Wszystko idealnie dopracowane. Każdy, nawet najdrobniejszy szczegół. Materiał, który dobrze trzyma swoją formę i nie odkształca się (przetestowałam!). Nawet na bokach mają wytłoczone znak firmowy. Zdecydowanie polecam, i tu nie tylko chodzi o robienie komuś reklamy ;)
|
Od razu wiadomo, że firmowe ;) |
Przechodząc teraz do właściwego tematu. Najważniejsze oczywiście jest przygotowanie sobie miejsca pracy. Zawsze wyciągam wszystko co może mi być potrzebne :)
Masa cukrowa potrzebna w trzech kolorach + pomarańczowy barwnik spożywczy w proszku.
|
Dwa odcienie żółtego, biały i trochę pomarańczu :) |
Zaczynamy od przygotowania środków kwiatów. Długi biały słupek a w środku cieniutki drucik zdatny do kontaktu z żywnością.
|
Słupki :) |
Z ciemniejszego żółtego kawałka robimy dwie tej samej wielkości kulki a z nich stożki. Narzędzie z grubym kolcem wbijamy w środek tworząc tulejkę.
|
Tulejki :) |
W środku, za pomocą wykałaczki odciskamy w niewielkich odstępach linie. Pozostawiamy "dzwoneczki" do wyschnięcia.
|
Wykałaczka to bardzo dobre narzędzie przy modelowaniu :) |
Czas na płatki. Rozwałkowujemy jasny żółty lukier plastyczny. Foremką wykrawamy płatki - po dwa na każdy kwiatek.
|
Nasze płateczki :) |
Musimy nadać im teraz teksturę, żeby wyglądały bardziej naturalnie. Na gąbeczce, za pomocą dwustronnie zaokrąglonego narzędzia delikatnie rozciągamy brzegi okrężnym, sprawnymi ruchami.
|
Trening czyni mistrza ;) |
Następnie narzędziem (moje ulubione, wygląda jak u dentysty :D ) z lekko zakrzywionym, cienkim szpicem, tworzymy na płatkach po trzy linie. Od środka do zewnątrz. Końcówki płatków automatycznie nam się robią szpiczaste. Żeby wzmocnić efekt, smaruję je odrobina wody i sklejam.
|
A jakie jest Wasze ulubione narzędzie? :) |
Poniżej wklejam zdjęcie, które jest skrótem tego co robiliśmy przed chwilką. Dokładnie widać jakich narzędzi trzeba użyć :)
|
Po kolei :) |
Z gazetki "Dekoracja Ciast" mam takie fajne podkładki do suszenia kwiatków, ale równie dobrze można zrobić je układając folię aluminiową na szklankach :) Łączymy na nich płatki, lekko sklejając wodą.
|
Zaczyna nabiera kształtów :) |
Bierzemy nasze podeschnięte tulejki i pomarańczowy barwnik. Pędzelkiem, na sucho cieniujemy ich krawędzie.
|
W trakcie... |
Jeszcze jedno zdjęcie kiedy wszystko już zrobione.
|
...i gotowe :) |
Środek "dzwoneczków" smarujemy odrobiną wody. Teraz możemy dostosować długość pręcików i je w środku przykleić.
|
Pozostawiamy na chwilę żeby podeschło |
Ostatni punkt to sklejenie wszystkiego w całość. Teraz nasze kwiatki wyglądają jak kwiatki :)
|
Teraz porządne suszenie. |
Najlepiej pozostawić je tak przez całą noc, może też być dłużej. Do zaprezentowania ich na ciasteczku upiekłam babeczki. Kremem maślanym zrobiłam na górze "trawnik" ;)
|
Ostatnio bardzo polubiłam tą tylkę. Również z gazetki :) |
E Voila! Jak Wam się podobają takie żonkile? Jeżeli ktoś z Was szukałby foremek, które wykorzystałam przy tworzeniu tych kwiatków
TUTAJ je znajdziecie. Jak ktoś wykorzysta do czegoś ten tutorial to oczywiście czekam na
Cudolepkowym fanpagu na zdjęcia. Pozostawiam Was z małą galerią zdjęć wiosennych babeczek :)
|
Na białym tle |
|
Z góry |
|
Z boczku ;) |
|
Do przeczytania! :) |
no piekne !!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńCudne!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńPrzewspaniałe po prostu!! <3
OdpowiedzUsuńCiesze się, że się podobają :)
UsuńLubię to. Kamila :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! ;)
UsuńPrzyda się przyda się :) śliczne kwiatuszki:) Zabaweczki z Dekoracji ciast są bardzo fajne, ale takich to ja nie mam :( za późno zaczęłam prenumeratę :D
OdpowiedzUsuńDzięki! Podstawki przydatne, ale jest ich zdecydowanie za mało :D JA dokupiłam taką formę w dwóch rozmiarach do suszenia kwiatów, ale najczęściej sama na szklance formuję miseczkę z folii aluminiowej i tak suszę ;)
Usuńjak ten tort pietrowy przenosisz?? bez podstawki go ukladasz na pietrze? nie rozpada się pod spodem?
OdpowiedzUsuńKomentarz nie pod tą notką chyba ;) Pod każdym piętrem jest podkład wielkości danego placka, tak żeby nie wystawał i nie było go widać :)
OdpowiedzUsuńCo to jest ta zielona podkładka z podziałką?
OdpowiedzUsuń